środa, 26 grudnia 2012

Przykładowy makijaż dla opadającej powieki

Post ten powstał na prośbę srebrnejLENTI, która, jak ja, ma opadającą powiekę i z tego, co pisała, jest na początku poszukiwania makijażu dla siebie. Mam nadzieję, że trochę pomogę :) Poniżej pokażę, jak maluję się w 95% przypadków (bo czasami lubię sobie poeksperymentować), a do tego "modelu" doszłam metodą prób i błędów. A tych było wiele, ale na tym zawsze polega proces nauki. Trzeba uzbroić się w cierpliwość i nie zniechęcać porażkami w myśl zasady, że to praktyka czyni mistrza.

Porównanie przed i po:

Abstrahując od faktu, że makijaż pozwala mi skorygować niedoskonałości cery, widać, że za pomocą cieniowania optycznie powiększam i otwieram sobie oczy. I właśnie o ten efekt chodzi. Wiem, że nie jest idealnie, ale hej, to jest makijaż na mój codzienny użytek, a ja sama jestem w tej kwestii laikiem :)

Jak to robię krok po kroku:

1. Przygotowuję sobie twarz tak, jak lubię. Podkreślam brwi. Na powiekę zawsze aplikuję bazę, ponieważ taka budowa oka niesamowicie sprzyja rolowaniu się cieni. Zwykle potem aplikuję na całą powiekę cielisty cień, na którym będzie mi się łatwiej rozcierało i łączyło inne cienie.

2. Na całą ruchomą powiekę i w naturalne załamanie nakładam najjaśniejszy cień - tu inglotowe złotko, które dostałam od Eweliny (pędzel: Maestro, Złota Kolekcja). Cień optycznie uwypukla schowaną pod "poduszką" ruchomą powiekę.

3.  Kreuję sobie nowe załamanie nad naturalnym załamaniem powieki ciemniejszym cieniem (tu burgund z paletki Storm Sleeka). Robię to zawsze przy otwartym oku, patrząc przed siebie. Pędzel: kulka z Essence.

4. Najciemniejszym cieniem (tu sleekowa czerń) zaznaczam "V" w zewnętrznym kąciku, żeby go jeszcze bardziej zdefiniować. Jest to krok opcjonalny, można spokojnie pominąć. Pędzel: Zoeva, pencil brush.


5. Za pomocą puchatego pędzla (Inglot 6SS) i cielistego cienia rozcieram wszystkie ostre granice, czyli blenduję cień w załamaniu w górę i rozcieram granice cieni w zewnętrznym kąciku.

6. Jaśniuteńkim, rozświetlającym cieniem podkreślam miejsce pod łukiem brwiowym i wewnętrzny kącik. Pędzel: kulka Maestro ze Złotej Kolekcji.


 7. Następnie zabieram się za robienie kreski. Mam trzy opcje. Po pierwsze, mogę poprzestać na podkreśleniu samej linii rzęs (1). Po drugie, mogę zrobić kreskę, która jest grubsza w zewnętrznym kąciku i robi się coraz chudsza w miarę zbliżania się do kącika wewnętrznego. Kreska jest bez jaskółki (2). Po trzecie, jeśli budowa kącika na to pozwala, można sobie zrobić jaskółkę (3). Tu trzeba po prostu poeksperymentować i zobaczyć, co nam pasuje.


8. Ponieważ ostatnio lubię, kiedy kreska jest roztarta, robię to za pomocą cienia w kolorze kredki i precyzyjnego pędzelka, np. Maestro ze Złotej Kolekcji. Krok ten można pominąć.

9. Matowym cieniem podkreślam dolną powiekę. Pędzel: Zoeva pencil brush.

10. Linię wodną podkreślam cielistą lub białą kredką. Zabieg ten dodatkowo otwiera oko.

11. Teraz można użyć zalotki (ja osobiście nie czuję takiej potrzeby). Tuszuję rzęsy. Staram się, aby były jak najlepiej uniesione, co również bardzo otwiera oko.

Efekt końcowy:



Oczywiście można sobie dowolnie dobierać kolory cieni. Należy tylko pamiętać, że najjaśniejszy cień nakładamy na ruchomą powiekę, ciemniejszym kreujemy sobie załamanie, a najciemniejszym podkreślamy zewnętrzny kącik, jeśli mamy na to ochotę. No i rozświetlamy wewnętrzne kąciki i miejsca pod łukiem brwiowym. Przy kreskach panuje całkowita dowolność. Można rysować wyraźne kreski eyelinerami płynnymi czy w żelu, można korzystać z kredek czy cieni - co kto lubi :)

Wiele dziewczyn twierdzi (często się z tym spotykam), że nie warto malować opadających powiek "skoro i tak nic nie widać". Zupełnie się z tym stwierdzeniem nie zgadzam. Makijażem można wymodelować i otworzyć oko, a całe cieniowanie doskonale widać za każdym razem, kiedy spuszczamy wzrok, np. coś czytając. A zatem nie ma co narzekać na swoją budowę oka, a raczej znaleźć model makijażu do niej pasujący!

135 komentarzy:

  1. Wprawdzie mam zupełnie inną budowę oka, ale ze sporym zainteresowaniem prześledziłam dokładnie cały stepik :) Sporo się dowiedziałam, zwyczajnie nigdy nie zwracałam uwagi na technikę malowania tak zbudowanego oka, a przecież warto to wiedzieć :)

    Widać dużą różnicę, nawet pomimo tego, że, jak sama twierdzisz, jesteś laikiem, to moim zdaniem różnica przed i po jest bardzo zauważalna, oko jest ładnie otwarte, a opadająca powieka jest ładnie zatuszowana i nie rzuca się w oczy. A więc popieram - warto ją malować! :)

    Masz świetny kolor oczu! Bardzo ładnie wybija się na tych zdjęciach, zwłaszcza na zdjęciach już po wykonaniu całego makijażu :) Chyba znalazłaś makijaż i kolory, które dobrze podkreślają jego (no i Twoją oczywiście:)) urodę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że post okazał się interesujący, bo bardzo się nad nim napracowałam :]

      jestem lakiem, bo mnie nikt makijażu nie uczył. mama bardzo rzadko się maluje... do tego modelu doszłam oglądając miliony stepów na youtube i blogach ;)

      dziękuję bardzo :)

      Usuń
  2. Widać różnicę,super:) bardzo ładnie Ci to wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW! Cieszę się, że tu trafiłam :)
    Świetny post! Dziękuję :)
    Mam trochę opadające powieki (jeśli można to tak określić) i dlatego nie starałam się nawet eksperymentować z cieniami. Teraz wiem, że mogę zrobić czary mary i super podkreślić oczy :)

    Przytulam ciepło,
    Cat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że post Ci się podoba :)

      pewnie, pewnie, nie ma co unikać cieni ;) pozdrawiam

      Usuń
  4. Bardzo mi się podoba :)
    Przy okazji, spisałam sobie numery dwóch pędzli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się :)

      a pędzle, których tu użyłam bardzo lubię :)

      Usuń
  5. Najważniejsze, że jesteś zadowolona z uzyskanego efektu, bo ty masz się dobrze czuć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, naprawdę oko wygląda całkiem inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z ostatnim zdaniem :) Wczoraj malowałam siostrę cioteczną z ledwo widocznymi powiekami. Makijaż zrobiłam jej delikatny, ale od razu było widać, że wygląda o wiele ładniej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam poduchę i też się tak maluję. Z tym, że u mnie królują głównie matowe cienie. No i nie używam białej kredki na linię wodną, bo dla mnie to wygląda nienaturalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja czasem sięgam po maty, owszem, ale staram się nie ograniczać. za kilka lat będę musiała skupić się na samych matach, to teraz troszkę szaleję z wykończeniami ;) ja też nie używam teraz białej kredki, ale cielistą, i podoba mi się efekt, jaki daje :)

      Usuń
  9. Rzeczywiście, bardzo pasuje Ci taki makijaż :) Spróbuję dziś wykonać podobny :))

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie, też mam opadające powieki i modelaqż w nich najważniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja zazdroszcze osobom o idealnym ksztalcie oczu i wyraznym zalamaniu powieki.. W kazdym makijazu wygladaja dobrze.. A my musimy sie troche nagimnastykowac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem, ale ja już dawno się pogodziłam z tym stanem rzeczy, bo nie mam na to wpływu ;)

      Usuń
    2. Ja na razie jeszcze wierzę, że mam na to wpływ i rozpoczęłam właśnie regularne ćwiczenia opadających powiek. Póki co przynoszą tymczasowe efekty. Warto się tym zainteresować zwłaszcza dlatego, że z wiekiem nasze powieki będą coraz bardziej opadać aż w końcu będzie to wyglądać bardzo nieładnie. Jedni ćwiczą mięśnie brzucha, inni ramion, czemu nie ćwiczyć mięśni powiek? ;) Jesteśmy w stanie wyćwiczyć sobie wiele mięśni, nawet takich, o których nie mamy pojęcia.

      Usuń
    3. w zasadzie nigdy sie nawet nad tym nie zastanawiałam :)

      Usuń
  12. Świetnie dobrałaś makijaż, pięknie wyglądasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super ;)
    Bardzo ładnie ci w tym makijażu

    OdpowiedzUsuń
  14. Różnica jest ogromna, makijaż piękny. Ślicznie wyglądasz:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Różna zadziwiajaca. Taki post jest bardzo przydatny:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi co prawda powieka nie opada (podobno ;) bo sama nie do końca potrafię określić kiedy się to dzieje), ale muszę powiedzieć, ze cały stepik jest ciekawy i na pewno będzie przydatny dla osób z taką powieką. Poza tym, te kolory bardzo pasują do Twojej urody!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opadająca powieka jest wtedy, kiedy większość lub całość ruchomej powieki jest przykryta opadającym z góry płatem skóry zwanym poduszką. można też mieć opadające kąciki :)

      cieszy mnie to ogromnie! dziękuję :)

      Usuń
  17. Te złocistości pięknie podkreślają niebieską barwę oczu! Efekt bardzo dla całej twarzy korzystny, nie tylko dla oczu. Popieram takie tutoriale, chociaż z pewnością wiele wysiłku wymaga fotografowanie każdego kroku.
    Wyglądacie razem ślicznie - Ty i złote cienie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, wiem, że mi złotka i brązy pasują, ale w pomarańczach i koralach też siebie lubię :]

      oj, zrobienie zdjęć, a potem obróbka są niesamowicie czasochłonne! nie spodziewałam się, że mi to zajmie aż tyle czasu, dlatego szczerze podziwiam dziewczyny, które regularnie zamieszczają stepy :)

      dziękujemy :*

      Usuń
  18. Zdjęcie "przed" i "po" wywołało u mnie opad szczęki! Różnica jest ogromna! Skoro, tak jak piszesz- jesteś laikiem w kwestii makijażu, to tym bardziej wielki szacun, bo wypracowałaś sobie genialną metodę malowania swoich powiek. Gdybym zobaczyła Twoje zdjęcie w makijażu, nigdy bym nie zgadła na pierwszy rzut oka, że masz problem z opadającą powieką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż tak? nie powiem, że mnie Twoje słowa mile nie połechtały :P

      wypracowanie tej metody zajęło mi ze dwa lata. oglądałam mnóstwo tutoriali, ćwiczyłam, szukałam "swojej" kreski. teraz już wiem, co mi pasuje (tak myślę) :)

      Twoje ostatnie zdanie to chyba największy komplement, jaki mogłam dostać. dziękuję :*

      Usuń
  19. co prawda nie mam opadającej powieki ale makijaż bardzo przypadł mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo dobrze zrobiony tutorial :) Brawo!

    Uważam, że bez względu jaki problem posiadamy, to makijaż służy temu, aby to korygować. Dobrze Ci idzie :) Co najważniejsze osiągasz pożądany efekt a przecież o TO chodzi :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Asiu :) nie spodziewałam się, że to będzie takie trudne

      dokładnie, makijaż to taka nasza kobieca broń ;)

      Usuń
  21. wow jaka różnica!
    bardzo dobry tutorial!
    Wesołych Świąt!!!

    Ściskam, Lona

    OdpowiedzUsuń
  22. Brawo! Pięknie Ci to wyszło! I jak najbardziej masz rację - opadające powieki warto malować, po prostu trzeba to robić nieco inaczej. To z resztą logiczne - każdemu kształtowi oka służy co innego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba :*

      dokładnie, dokładnie :)

      Usuń
  23. Podoba mi się :). Muszę spróbować takiego makijażu na mojej mamie, która ma podobną budowę oka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj, spróbuj, efekty mogą być zaskakujące :)

      Usuń
  24. Powiem tylko, że z tych samych powodów maluję powiekę podobnie. Udany stet by step:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak zwana święta racja ze stwierdzeniem, że nie ma co narzekać, a trzeba szukać :) ja na przykład mam inny problem - bardzo źle wyglądam w kreskach zrobionych czarnym eyelinerem czy nawet kredką, aaale uczę się podkreślać oko jasnymi kreskami, i jakoś to idzie :) Makijaż bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też czerni raczej unikam. niezbyt dobrze się czuję w czarnych kreskach ;) ale dla mnie to nie problem :)

      dziękuję :)

      Usuń
  26. ja nienawidzę swoich powiek i może kiedyś je przez to zoperuję... ale póki co radzę sobie makijażem, uwielbiam cienie do powiek, uwielbiam się malować :) no i co... robię to po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też uwielbiam :) kiedyś też na budowę oka bardzo narzekałam, ale z czasem ją zaakceptowałam. chyba nie poszłabym pod nóż z tego powodu...

      Usuń
  27. Świetny makijaż i świetny "krok po kroku". Ja też mam opadającą powiekę i też sama doszłam do makijażu idealnego dla mnie, bo wbrew pozorom każda powieka opada inaczej więc nawet oglądając mnóstwo tutoriali nie da rady inaczej. jak tylko samemu cwiczyc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)

      dokładnie. trzeba samemu próbować i eksperymentować...

      Usuń
  28. Świetnie! Sama malowałam opadającą powiekę (moja bliska przyjaciółka ma ten problem) i wiem, jakie trudne to jest, bardzo wtedy doceniłam mój kształt oka. Twój makijaż wygląda naprawdę pięknie i co najważniejsze naprawdę super koryguje powiekę, na zdjęciu "po" w ogóle bym nie zauważyła, że masz opadające powieki. Fajny tutorial, na pewno się przyda, sama może też będę miała okazję z niego korzystać - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się z ciepłego przyjęcia tego posta, bo to pierwszy (i na długo pewnie ostatni) step na blogu :)

      dziękuję. super, że post jest przydatny :)

      Usuń
  29. wydaje się łatwy do zrobienia, ale chyba wszyscy wiemy, że faktycznie jest inaczej. Dobra robota! no i fajnie to pokazałaś, co po kolei robić. Mi się bardzo podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no w sumie nie ma tu nic trudnego, ale sama musiałam sporo ćwiczyć, żeby taki makijaż sobie wyćwiczyć :D

      cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  30. Dziękuje Kochana ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam że zawsze byłam sceptycznie nastawiona co do brązowych cieni (mam chłodną i bladą cerę) ale widzę że warto spróbować ;) Mój makijaż jest jest strasznie nudny. Delikatne szarości, czarna kreska, biała kredka na linie wodną i rozświetlone wew kąciki ;P Teraz wypróbuję Twój ;)

      Usuń
    2. proszę bardzo :) pamiętam, jak kiedyś powieka mnie frustrowała... teraz ją akceptuję :)

      ja też mam chłodną i bladą cerę, a bardzo dobrze czuję się w brązach. a dzięki kolorowi tęczówki, pasują do mnie zarówno te chłodne, jak i ciepłe. jeśli dobrze wyglądasz w szarościach, daj jeszcze szansę fioletom :) w ogóle warto odkrywać nowe kolory. ja np. nie spodziewałabym się, że będę dobrze wyglądać w limonce, a jednak :) aha, no i złotko chyba każdemu pasuje :)

      Usuń
    3. Mnie dalej frustruje ;P Zwłaszcza jak oglądam makijaże blogerek z dużymi migdałowymi oczami, które mogą sobie pozwolić na każdy makijaż i nienaganną perfekcyjną kreseczkę ;)
      Fiolety bardzo lubię i mam nawet kilka cieni ale słabo mi wychodzi malowanie. Mój makijaż oka to kreska i czasem cień, ot mój makijaż od kilku lat. Oczyścicie technicznie wiem jak malował oczy, bo naoglądałam się setki tutoriali na YT, ale jakoś mi to nie wychodzi przez te okropne opadające powieki i kąciki ;( Moja próba zrobienia smoky eyes skończyła się efektem Taylor Momsen ;P No może trochę przesadzam, ale wyglądałam fatalnie ;P

      Usuń
    4. no, tego już nie zmienimy ;)

      rozumiem... niestety jest tu tylko jedna rada - dalej ćwiczyć ;)

      Usuń
    5. nom, niestety ;) Będę próbować. Skoro Tobie wychodzi i innym dziewczynom z taką budowa oka, to mnie też musi się udać ;)

      Usuń
    6. i to jest świetne nastawienie :) powodzenia!

      Usuń
  31. Cieszę się, ze srebrnaLENTI poprosiła o taki makijaż, bo bardzo mi się przydał! sama mam opadającą powiekę i w końcu muszę nauczyć się ją malować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się :) polecam Ci również makijażowe filmiki FlorenceBeauty i Megilounge - obie dziewczyny mają opadające powieki, więc warto je podpatrywać ;)

      Usuń
  32. Twoje porady bardzo mi się przydadzą:) Też mam opadającą powiekę i nigdy nie wiem, jak nad nią zapanować. U Ciebie widać kolosalną różnicę. Makijaż wiele zmienia. Ja zawsze zastanawiałam się nad tym, z jakiej pozycji zaznaczać załamanie. Przymknięta powieka, otwarte oko, lekko przymknięte. Skorzystam z Twojej porady i zobaczę co z tego wyjdzie:) Jutro będę miała okazję, bo spotykamy się ze znajomymi TŻta:) Jutro też planuję wyskoczyć na miasto i skorzystać z przecen:) Zatem jest okazja, żeby się zmobilizować i pomalować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że się przydadzą :) ja naturalnego załamania nie zaznaczam cieniem, robię sobie ciemniejszym cieniem optycznie załamanie nad moim naturalnym, które jest całkowicie schowane pod poduszką. dlatego robię to przy otwartym oku - chcę, żeby wykreowane załamanie było widać. rozcieranie w górę też jest ważne :)

      świetnie, że jest okazja :) generalnie trzeba ćwiczyć i ćwiczyć, i nie zniechęcać się, jeśli kilka razy nie wyjdzie. mi do tej pory czasem nie wychodzi, ale przyjmuję to ze spokojem, bo nie ma co się denerwować :)

      Usuń
    2. Ja chyba też muszę wykreować nowe załamanie, bo właśnie wszystko chowa się pod poduszką... Nad rozcieraniem wciąż pracuję. Zauważyłam, że muszę do tego podchodzić jak do robienia białej kreski na linii wodnej, czyli na luzie, bo jak skupiam się na tej czynności, to wycieram cień i robią się prześwity;)

      Ja staram się ćwiczyć regularnie, chociaż czasami dopada mnie zniechęcenie, bo nie widzę postępu. Mimo to po paru dniach znowu powracam do ćwiczeń. Może kiedyś się uda;)

      Usuń
    3. zawsze można cienia dołożyć, jeśli zbyt się przetrze ;) często tak robię :)

      rozumiem. też dość długo tak miałam, ale pewnego dnia przyszedł przełom :] byłam przeszczęśliwa!

      Usuń
  33. Wow, Kiniu, ale się napracowałaś. Świetnie Ci to wyszło. I naprawdę powiększyłaś i otworzyłaś sobie oczy - to widać szczególnie na miniaturce w blogrollu. Twoje zdjęcia przed i po to najlepszy dowód na to, że odpowiedni makijaż świetnie służy opadającym powiekom. Brawo!

    Myślę, że sęk tkwi w tym, aby skumać, że makijaż oka nie kończy się na mazianiu po ruchomej powiece. Trzeba umieć modelować całość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Słomciu :) takie komentarze od osób, których makijaż zawsze podziwiam, bardzo podnoszą na duchu :*

      dokładnie, trafiłaś w sedno. moja mama używa właśnie tylko jednego cienia na ruchomą powiekę + tusz do rzęs i kreska na dolnej powiece. i to dla niej jest makijaż. moje propozycje, że ją pomaluję, zbywa śmiechem. a przecież chętnie bym Jej pokazała, że fajnie jest umieć umodelować całość :)

      Usuń
  34. Makijaż bardzo ładnie otwiera oko, świetnie w nim wyglądasz!:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Przekonałaś mnie :D
    Też mam opadającą powiekę i spróbuję takiego makijażu. Właściwie, to zazwyczaj wykonuję podobny, ale nigdy mi nie wychodzi taki ładny, jak u Ciebie :/ Zrobię krok po kroku i zobaczymy, co z tego wyjdzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. ja to mam już w małym palcu:) ale dobry wpis więc przeczytałam cały:) bardzo dobrze Ci wychodzi makijaż oczka i widać kolosalną różnicę! Warto warto malować powiekę właśnie dla takich efektów;)
    ładnie też zamaskowałaś niedoskonałości;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajny makijaż i bardzo przydatny opis wykonania:)

    OdpowiedzUsuń
  38. I świetnie to robisz! Witam w klubie opadających powiek ;P Koszmarek to był przez długi czas, ale właśnie dzięki takim trikom, oko wreszcie wygląda całkiem normalnie ;)) I w ogóle świetny stepik przygotowałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :* i szczerze podziwiam za całą pracę, jaką wkładasz w przygotowywanie swoich stepów :)

      Usuń
  39. świetnie pokazałaś ten makijaż i dałaś mi inspiracje na jutrzejszy look ;)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie wiem czy to możliwe ale mam opadającą powiekę tak pół na pół. Na pewno spróbuję Twojego sposobu makijażu oczu, bo wyszło mega perfekcyjnie. Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest możliwe. można mieć np same opadające kąciki...

      cieszę się, że mogłam pomóc :)

      Usuń
  41. świetnie to przedstawiłaś, napracowałaś się :))

    OdpowiedzUsuń
  42. Wczoraj siedziałam i się zachwycałam tym makijażem :*

    OdpowiedzUsuń
  43. Świetny makijaż. Ja ćwiczę, ćwiczę, ale efektu brak. Nie poddaje się próbuje dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) mi też długo nie wychodziło, w pewnym momencie przyjdzie przełom ;)

      Usuń
  44. W końcu makijaż dla opadającyc hpowiek na kimś, kto ma opadającą powiekę :) Też mam taką przypadłość, szukając makijaży dla siebie, ciągle trafiam na takie, które są prezentowane na dziewczynach nie mających takiego problemu, co jest wg mnie kompletnie bezcelowe. Spróbuję się tak umalować jak Ty! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że wpis się spodobał :)

      polecam też makijażowe filmiki youtuberek FlorenceBeauty, Megilounge i Maxineczki - dziewczyny również mają opadającą powiekę :)

      Usuń
  45. fantastycznie to wszystko ujęłaś:) ja kwestię opadającej powieki widzę tak samo, uważam, że tym bardziej należy ja malować i jest tym makijażem dużo dobrego do zrobienia!! Sama też mam opadającą powiekę i z tejże (opadającej;)) snu mi ten fakt nie spędza;) przy okazji zapraszam na mój blog: www.kolorowegry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) super, że powieka nie jest dla Ciebie źródłem kompleksów :)

      Usuń
  46. a ja marzę o duuużej powiece ruchomej, ale co tam, chociaż mam miejsce nad załamaniem,żeby rozetrzeć cień ku górze i nie wygląda to sztucznie, niektórzy nawet tego nie mają
    stosuję podobną technikę, w sumie moje makijaże prawie zawsze są takie same :D
    ale rzeczywiście widać różnice, makijaż super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)

      mi się podoba Twoja budowa oka :)

      Usuń
    2. kwestia spojrzenia innym kątem, nie jest źle, bo mogło być gorzej
      niektórzy mówią,że mam fajne koci kształt oka

      jak unoszę brwi to i powieka ruchoma jakby staje się większa
      na kadr w sam raz ;)

      Usuń
    3. widziałam Ciebie, raz ale jednak. moim zdaniem śliczna z Ciebie dziewczyna i nie masz co narzekać na powiekę- Twoi znajomi mają rację :*

      Usuń
    4. dziękuję za komplement :)
      ale uważam,że wielu kobietom makijaż dodaje uroku, mylę się? :)

      Usuń
    5. absolutnie się nie mylisz :)

      Usuń
  47. zniewalający efekt :)
    Będę musiała wprowadzić w życie Twoje triki .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja co prawda nie mam opadającej powieki (chyba), ale chętnie spróbuję. Mam nadzieję, że efekt będzie równie zadowalający :D

    OdpowiedzUsuń
  49. a ja sobie niedawno uświadomiłam, że mam mega opadającą powiekę!
    chodzę do gimnazjum, co będzie, jak będę miała 50 lat??

    haha, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dużo Polek ma ten typ powieki. nic nie poradzisz. nie warto martwić się na zapas, co będzie w przyszłości ;)

      Usuń
  50. Też mam opadającą powiekę i nie uważam, żeby to był koniec świata jak niektórzy :)
    Uwielbiam się malować,tworzyć, a czasem trzeba się postarać aby nie wyszło dziwacznie, bo przy otwartym oku inaczej wygląda niż przy zamkniętym chociażby na w pół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bo to nie jest koniec świata. taka nasza uroda i trzeba to zaakceptować ;)
      ja też uwielbiam się malować :)

      Usuń
  51. a ja się właśnie dopiero dowiedziałam, że mam opadające powieki, nie wiedziałam, że kwalifikuję się do tej nazwy ;) jeśli to jest Twój codzienny makijaż, to zazdroszczę, na bogato! ja nie mam czasy na takie cuda przy niemowlaku, no i nie mam też zdolności hehe. ślicznie wyglądasz, ale u mnie chyba nie sprawdziłyby się te ciemne cienie po zewnętrznej stronie, bo mam szeroki rozstaw oczu i jeszcze bardziej bym je rozszerzyła w ten sposób :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po prostu pewnie się nad tym wcześniej nie zastanawiałaś :)
      nie, ostatnio nie maluję się tak codziennie. zazwyczaj poprzestaję na jaśniejszym cieniu na ruchomej powiece, ciemniejszym modeluję załamanie i daję rozświetlacz pod łuk brwiowy i w wewnętrzne kąciki. tak jest szybciej i mniej rozcierania ;)
      w tym roku zostanę mamą i spodziewam się, że również u mnie makijaż zejdzie na dalszy plan ;)

      Usuń
  52. Mam identyko powiekę, malowanie jej to rzeczywiście nieco więcej gimnastyki, niż przy odsłoniętej, typowej.
    Lubię je mimo wszystko,a rano to już całkiem chińczyk -.-
    pozdrawiam,
    A.

    OdpowiedzUsuń
  53. śliczny makijaż, świetnie wykonana praca, no ale raczej makijaż nie nada się na co dzień, bo za mocny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)

      ja się nie wzbraniam przed takimi makijażami na co dzień. jeśli mam ochotę na mocniejszy malunek, to taki noszę i już :)

      Usuń
  54. Ojej:) jak ślicznie:) tak szczerze, to jak kiedyś w przyszłości będę brała ślub, to taki makijaż chciałabym mieć:D
    a opadające powieki.. całe życie słyszałam, że moja mama ma opadające powieki i nigdy się nad tym nie zastanawiałam, a niedawno się dowiedziałam od profesjonalistki, że ja też mam takie - i przy okazji zaczęłam szukać o co chodzi z tą opadającą powieką:p ale dopóki się o tym nie dowiedziałam, to totalnie na to nie zwracałam uwagi i nigdy nie miałam swoim oczom nic do zarzucenia:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo :)

      taką mamy budowę oka i już. wystarczy dostosować technikę makijażu i będzie dobrze :)

      Usuń
    2. Dokładnie:)
      u mamy to się tak nie przyglądałam (jeszcze za okularami), ale jak słyszałam hasło 'opadająca powieka' to myślałam, że to coś strasznego:) a po wczytaniu się o co chodzi dziwię się, że ma to taką niefajną nazwę:p ja wręcz uważam, że taka budowa oczu jest bardzo ładna:):):)

      Usuń
    3. nazwa niefajna, ale dość akuratna... język angielski też sobie nie poradził, "hooded eyes" nie brzmi aż tak dobrze ;)

      Usuń
  55. Różnica jest ogromna! Naprawdę świetnie Ci to wyszło :) Moim problemem (w sumie sporo osób się z tym boryka...) jest to, że jedna powieka jest dużo bardziej opadająca niż druga. I wychodzi na to, że mam bardzo niesymetryczne oczy, jedna ruchoma powieka jest mocno widoczna, a druga się chowa :) Zawsze efekt końcowy sprawia, że mam wrażenie krzywego makijażu/krzywej kreski ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, może jakaś profesjonalna wizażystka by Ci coś doradziła?

      Usuń
    2. Pewnie tak, ale nie korzystam z takich usług i chyba nikogo nie znam osobiście... Zresztą większość ludzi ma niesymetryczne oczy, więc czym ja się właściwie przejmuję :)

      Wracam do tego posta po raz milionowy pierwszy, szalenie mi się podoba to, jak optycznie podniosłaś sobie powiekę :)

      Usuń
    3. może Bogusia by coś doradziła :)

      i masz rację, nie ma się czym przejmować :)

      cieszę się :)

      Usuń
  56. Efekt jest ładny, jednak uważam, że jeśli ma się opadające powieki, należy je przede wszystkim ćwiczyć. W necie można znaleźć przykładowe ćwiczenia dla takich powiek, by je trochę unieść. Zwłaszcza polecam poszukać na youtube po angielskich hasłach. U mnie dzięki temu jest dużo lepiej. Regularnie naklejam też tasiemki na powieki, co również pomaga - działa trochę na zasadzie aparatu do zębów - poprawia kształt powiek. Chodzi głównie o to, by w późniejszym wieku nie wyglądać jak mops. Każdemu z wiekiem opadają powieki, więc wyobraźcie sobie jak źle mogą wyglądać powieki, które opadają już w młodości. Makijaż może wyjść nieźle, ale nigdy nie skoryguje naszej wady i nigdy nie osiągniemy takiego efektu jak dziewczyny z normalnymi powiekami, więc nie uważam tego za rozwiązanie problemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam o tasiemkach, ale szczerze mówiąc już dawno zaakceptowałam, że mam taką a nie inną budowę oka. a że się starzejemy... cóż, i tak się z tym nie wygra

      Usuń
  57. Przepiękny makijaż. I faktycznie mocno otwiera oko.

    OdpowiedzUsuń
  58. Fajnie, nie widać już opadającej powieki, a gdyby to było uciążliwe, można zdecydować się na drobny zabieg :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :)

      mam opadającą powiekę od urodzenia; już się przyzwyczaiłam :)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...