poniedziałek, 23 marca 2015

Bielenda, Sexy Look, Intensywne serum modelujące z efektem powiększania i podnoszenia biustu

Dzisiaj opowiem trochę o pierwszym w mojej karierze serum do biustu. Wcześniej tego typu kosmetyku nie stosowałam, bo przed ciążą i karmieniem biust miałam ładny, jędrny i zupełnie nieproblematyczny. Wystarczał dobrze dobrany stanik (65 G) oraz zwykły nawilżacz.

A potem wszystko się spartaczyło. Cycki dostały w kość podczas prawie dziesięciu miesięcy karmienia, a smarowałam je wtedy bezpieczną dla dziecka maścią, której bazą było masło shea. Maść dobrze nawilżała skórę, ale do dawnego stanu było moim dziewczynkom daleko. Serum Bielendy, surprise surprise, tego nie zmieniło.


Kosmetyk zapakowano w czerwoną tubę, którą z kolei zapakowano w kartonik. Na kartoniku zaś umieszczono wiele dziwnych obietnic po polsku i angielsku. Tak więc na przykład dowiadujemy się, że mazidło "wspomaga wypełnianie biustu o rozmiarze A i B, który wizualnie staje się większy, natomiast biust o miseczce C i D nabiera kuszącego, wymodelowanego kształtu". Czy tylko mnie smuci, że Bielenda, marka produkująca wiele kosmetyków skierowanych do kobiet, nie wie, co to bra-fitting? Że popularyzuje błędną stanikową rozmiarówkę?

Samo serum ma postać dość rzadkiej, białej emulsji i ładnie pachnie. 125 ml wystarczyło mi na dwa i pół miesiąca cowieczornego smarowania obu piersi i dekoltu, więc wydajność oceniam bardzo pozytywnie. Poza tym produkt bardzo szybko się wchłania i nie zostawia żadnego filmu.


Nie powiedziałabym, że serum jest "wyjątkowo skuteczne". Coś tam nawilża, trochę może uelastycznia skórę, ale efektu wow nie ma. Jak również nie zauważyłam ani podniesienia, ani powiększenia, ani wymodelowania piersi. Tyle obietnic, u mnie niestety bez pokrycia.

A tak w ogóle to zachęcam w pokładanie mniejszej wiary w skuteczność tego typu kosmetyków, a większej w dobrze dobrany biustonosz. Nic lepiej piersi  (i przy okazji całej sylwetki) nie modeluje, moim zdaniem.

32 komentarze:

  1. Tez mam takie zdanie jak Ty :) Nic w sumie nie zrobi lepszej roboty niz dobrze dobrany stanik. Z takich produktow do biustu to calkiem niezle jest to rozowe serum do biustu z Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze dobrany stanik to podstawa dla biuściastych (do takich ja też należę :P). Myślę, że więcej daje sam masaż niż cudowny skład kosmetyków ujędrniających. Ja mam wielki problem z jędrnością biustu, co przy mojej naprawdę dużej asymetrii jeszcze się uwypukla ;/ Serum używam od kiedy pamiętam, teraz to już chyba z przyzwyczajenia i całkiem spoko było z Avon Solutions i Eveline 3D, o ile dobrze pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mimo iż przed ciążą nie mogłam narzekać na rozmiar biustu, zupełnie nie miałam żadnych problemów z brakiem jędrności. biust był super i teraz za tym tęsknię.... ach te nasze piersi, potrafią spędzać sen z powiek :/ serum z Eveline mam w zapasach :)

      Usuń
  3. Jakoś nie wierzę w tego typu produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się lepiej psychicznie czuję smarując czymś biust ;)

      Usuń
  4. Dokładnie,dobry biustonosz to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobry biustonosz i pompeczki (;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach pompeczki.... szkoda, że samego biustu nie można ćeiczyć. bo to właśnie on zaczyna wędrować na południe :/

      Usuń
  6. Pamiętam ten krem jak miał inną szatę graficzną i ale obiecanki były takie same ;) taka tam ściema dla naiwnych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gwoli ścisłości, kupując ten kosmetyk nie wierzyłam w te cacanki. miałam nadzieję na zauważalne ujędrnienie skóry, ot tyle :)

      Usuń
  7. skad ja to znam :) przed ciaza tez mialam super biust, choc nieduzy, bo mieczka D, ale uniesiony i jedrny. Mimo ciaglego wahania wagi. Kolezanki mi mowily, zebym piersia nie karmila, bo nic z niego nie zostanie. Mialy racje, ale ja nie zaluje :) w koncu po to mam cycki, nie? :)
    ale w sumie nigdy nie uzywalam tego typu kremow i ujedrniaczy, chyba sie po prostu pogodzilam z tym jak one teraz wygladaja. No i nie jestem coraz mlodsza, a w "pewnym" weku juz wypada cycki bardziej chowac niz pokazywac :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przykladam sie teraz zawsze to do kupowania odpowiedniego biustonosza, ktory, tak jak piszesz, modeluje piersi :)

      Usuń
    2. dokładnie! jeśli będzie mi dane mieć więcej dzieciaków, w miarę możliwości je też będę karmić piersią. przynajmniej przez te pół roku :)

      ja tam nigdy specjalnie cyckami nie świeciłam. krótkie spódniczki też u mnie nie królowały, choć podobały mi się na koleżankach... a teraz czuję się na nie za gruba i za stara :P

      Usuń
    3. ja tam swiecilam :) dumna z nich bylam :)

      znam to uczucie :P

      Usuń
    4. no i fajnie :) teraz nie żałujesz, że tego nie robiłaś ;)

      Usuń
  8. zakonczyłam karmienie i musze jakis balsamik sobie zakupic!

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz rację, dobrze dobrany biustonosz to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciężko znaleźć coś dobrego do biustu :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, a już myślałam... ja właśnie poszukuję czegoś na cycuszki :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tym podnoszeniem to bym uwierzyła, ale powiększeniem - o nie, taka naiwna nie jestem;p Też mam dwa kremy, ale innej marki, do ujędrniania biustu i niby powiększenia. Co prawda dośc fajnie działają na skórę, ale biust jaki był taki jest:p

    OdpowiedzUsuń
  13. A próbowałaś serum z Tołpy? Może ono bardziej by Ci przypasowało.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię kosmetyki bielenda, teraz w mojej codziennej pielęgnacji gości maska algowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też przekonuję się do Bielendy, mimo iż serum do biustu się u mnie nie sprawdziło.

      Usuń
  15. Generalnie ja nigdy po takich kosmetykach nie oczekuję cudów. Dobre efekty przynoszą codzienne masaże piersi na dowolnym balsamie. Ja obecnie stosuje balsam z Eveline, który jest całkiem OK, mam też balsam z Pulanna, a w kolejce czeka krem z Love2Mix.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, zaciekawiłaś mnie tym ostatnim - lubię love2mix :)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią :)

Bardzo proszę o niepozostawiane komentarzy typu: "Fajny blog. Obserwuję i liczę na to samo". Nie reaguję na agresywną autopromocję, więc nie spamuj, a ja nie będę musiała cenzurować :)

UWAGA: komentarze w postach starszych niż 7 dni są moderowane. Zmusił mnie do tego zalew automatycznie generowanych komentarzy, mających na celu reklamowanie różnych stron internetowych.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...